Píseň: Wierzę

Interpret:
Profanacja
Album:
Znak
Wyglądał jakby bogaty był
Nadskakiwali mu ze wszystkich sił
Wyglądał jakby bogaty był
Niechętnie się uśmiechał, nikt nie wie skąd przyjechał
Lecz w końcu klient panem, zapłaci, to dostanie
Minę miał
Jak nosorożec
Lub jeszcze
Gorzej
Że miał już przy sobie najnowsze technologie
Ci, którzy je sprzedali, najgłośniej doradzali:
Niech pan unika tego guzika!
Niech pan wyłączy wszystko, jeśli zacznie tykać!
Niech pan unika tego guzika!
Lepiej go nie dotykać!

Radzili szczerze w dobrej wierze
A on
Szczerzył się w wierze raczej złej

A gdzie dwa rąbią, trzeci korzysta
Gdy przemoc ogniem płonie, tonie w zyskach
Ten co korzysta, gdy rąbią dwa
Siedzi na wysokości, ogląda wiadomości
Na szczytach finansjery cynizm zupełnie szczery
Miejsce ma
Niezagrożone
Bankierze, pluń na zyski
Bo pokój przede wszystkim!

Radzili szczerze w dobrej wierze
A on
Szczerzył się w wierze raczej złej

Na hipokryzji, na paranoi
Jak na Atlasie świat potęgą stoi
Na hipokryzji, na paranoi
Gdy sektor zbrojeniowy zamówień żąda nowych
A tłum ogląda z chęcią jak księża czołgi święcą
Czuję się
Dość minorowo
Czyli
Źle
Jednak byłoby się smućić
I wiarę w kąt odrzucić
Bo choć wokoło zbrodnie
To można żyć wygodnie
Zmień nastawienie na niemyślenie!
Daj się zabawiać, potem czeka cię zbawienie!
Zmień nastawienie na niemyślenie!
Przyjemne to szalenie...

Radzili szczerze w dobrej wierze
Może ktoś na to się nabierze
Lecz ja
Szczerzę się w wierze raczej złej!